Wybaczcie, ale uznałem, że sprawa wygląda fatalnie i warta jest odrębnego tematu. Mam nadzieję, że przyczyni się on choć troszkę do poprawy sytuacji.
Przeglądając dziś forum odkryłem takie kwiatki:
Piotr napisał(a):
(...) Byłby stadion na ok 4,5 tysiąca krzesełek, ale za to ładny, prezentuający się lepiej (...) nie potrzeba tu ARENY(...) W Wodzisławiu na dzień dzisiejszy wystarczający byłby obiekt podobny do tego we Wronkach.
Piotr napisał(a):
(...) Wodzisław nie jest dużym miastem, dlatego poziom inwestycji też nie może być duży (...) Miasto leży na terenie aglomeracji rybnickiej, Rybnik będący centrum tej aglomeracji jest na uprzywilejowanej pozycji, dlatego nie nalezy porównywać Wodzisławia z Rybnikiem. Musimy być konkurencyjni wobec takich miast jak Żory, Jastrzębie i Racibórz.(...) w Wodzisławiu na osiedlach sa potrzebne boiska, by młodzież wyszła z klatek schodowych (...) to, że ludzie jeżdżą do Rybniki na zakupy jest rzeczą normalną, bo normalnym jest, że w większym mieście jest większa dostępność usług (...)
Gdyby napisał to jakiś gość z Rybnika... OK, normalka. Niestety przytoczone teksty są wypowiedziami wodzisławianina. I znów mam doła, po prostu wyć się chce
.
Każdy szanujący się inwestor sonduje otoczenie przyszłego biznesu, biorąc również pod uwagę wypowiedzi na forach internetowych, dzięki którym może z grubsza określić zapotrzebowania na inwestycję. Cóż można mysleć o mieście gdzie padają tego typu wypowiedzi.
Ta osoba w innym wątku twierdzi że kocha Wodzisław... Zainteresował mnie jeszcze inny post tego pana:
Piotr napisał(a):
(...) Uważam, ze jeśli dzieje się coś źle w mieście, to nie należy tego wytykać na forum, nie dając od siebie nic. Masz prawo być aktywny dla miasta nie musisz należeć do frakcji kandydujących w wyborach samorządowych, ale masz prawo wyrażać swoją opinie i niezadowolenie na spotkaniach takich frakcji, bo takie spotkania są, ma prawo przyjść na nie każdy mieszkaniec i powiedzieć co myśli. Sama krytyka nie wystarcza, trzeba być krytycznym wobec tego jaka jest twoja postawa, co robisz aby móc, spróbować chociaż coś zmienić. (...)
Akurat mnie to już zaczyna wkur..., że niektórzy nie mogą pogodzić się z możliwościami jakie daje rozwój internetu i nie doceniając jego znaczenia. I to jak ?
Kiedy spotykasz się z jakimkolwiek towarzystwem (np. wzajemnej adoracji) i dyskutujesz, jesteś gość. Nieważne, że gadka nie zostanie utrwalona, o poruszanych problemach szybko się zapomni i nic z tego nie wyniknie... jesteś aktywny.
Ale wytykanie na forum ? Toż to profanacja ! Jak możesz robić coś dla miasta, kiedy siedzisz przed monitorem w fotelu ? Potrafisz tylko wytykać na forum... Nieważne, że twoje wypowiedzi zostają utrwalone, może je zobaczyć (i odpowiedzieć) każdy i to również po długim czasie, nieważne że problem jest "upubliczniony" i może być solą w oku władzy, która podejmie go lub odrzuci, przy czym doskonale staje się widoczne, czy władzę tą warto wybrać ponownie... Ważne że nic nie zrobiłeś dla miasta
No cóż, posty wymienionego osobnika stanowią dla Wodzisławia potężną antyreklamę - być może nieświadomie, ponieważ w ostatnim poście widać jasno bagatelizowanie znaczenia nieco nowocześniejszych form aktywności niż spotkania w stylu kółek różańcowych.
Niektórym też solą w oku jest fakt, że internet zapewnia jako taką anonimowość.
Istnieją osobnicy, którzy chętnie poznali by swoich adwersarzy, aby np. móc im jakoś uprzykrzyć życie, dać w pysk, nasłać urząd skarbowy itp. Tu nie mają takiej możliwości i boli ich to niemożliwie. To dzięki anonimowości nieraz poznajemy opinie, których różne osoby z racji swoich powiązań towarzysko-biznesowo-społeczno-...i jakichś tam jeszcze nie mogą ujawnić w tradycyjny sposób, aby były powiązane z ich osobą. Zanim nastała epoka internetu, miliony pozytywnych inicjatyw zostały zduszone w zarodku lub nigdy nie podjęte np. z obawy przed narażeniem się jakiejś grupie społecznej.
Nie tak dawno moją skromną osobę za wszelką cenę próbowała rozpracować ekipa byłego prezydenta Wodzisławia... ale to już stare dzieje, nie będę się tu rozpisywać o tym.
Najważniejsza jest walka o odbudowanie ambicji, którą wielu wodzisławian utraciło. A może nigdy jej nie mieli ?... Tylko dzięki ambicji pewnych osób miasto staje dziś przed szansą na rozwój ! Jednocześnie nadal nieprzerwanie należy zwalczać wszelkie przejawy zaściankowości i małomiasteczkowości. Przekonywać zniechęconych, agitować, a jeśli trzeba, nakłaść komuś lub wygnać stąd
Przyjęło się już,że za wodzisławski upadek obarcza się winą władzę. Prawda, że wina poprzednich władz miasta jest wielka i niezaprzeczalna. Ale pamiętaj, że wina leży po Twojej stronie za każdym razem, kiedy jedziesz zostawić pieniądze w innym mieście (słynny cytat "a bo w wodzisławiu nic nie ma), kiedy twierdzisz, że Twoje miasto jest za małe na to aby ... ... ...